Czy czary? Czy mi się coś marzy?
Czy grozi rozumu mi strata?
Me serce, jak trąbka do szarży,
Zagrało trata tratata!

Gdzieś gnałbym przez lasy, przez błonia,
Za wiatrem, co liście z drzew zmiata,
Na Boga! Podajcie mi konia!
I grajcie trata tratata!

Śmiertelny dławi mnie przestrach,
I duszno mi, jakbym się zlatał,
A w piersi już cała orkiestra
Rozbrzmiewa trata tratata!

Trafiła mnie miłość jak kula,
Jak strzała z łuku skrzydlata,
Więc serce się raną rozczula,
Zawodząc trata tratata!

Od nagłej i niespodziewanej
Miłości gdy zginę dla świata,
Pożegnaj mnie, pułku kochany,
Fanfarą trata tratata!